Czasem muszę bo się uduszę

Kobieta jest kobietą i żeby nie wiem co, to nic tego nie zmieni.
Na wszystko w moim życiu musi być czas, zwłaszcza na chwilę spokoju DLA MNIE.
Z resztą w Twoim też powinien być taki moment.
Nie chcę Cię buntować, ale odwalasz kawał dobrej roboty i Ci się należy,
jak psu zupa.
Nie jesteś robotem, nie jesteś niezniszczalna.
Jesteś kimś wspaniałym i wyjątkowym.
Potrafisz nie spać pół roku i funkcjonować, to fakt.
Żeby jednak nie zwariować, czasem trzeba zwolnić to szalone tempo.
Nie można przepracować całego życia, czasem trzeba zmienić otoczenie i zrobić
coś tylko dla siebie.
Bez wyrzutów sumienia! (to ważny punkt)

Wiadomo są rzeczy ważne i ważniejsze.
Nie polecisz do kosmetyczki, jeśli masz ostatni grosz w portfelu.
Ja jestem mistrzynią w “oszczędzaniu i wyglądaniu”.
Już na studiach nauczyłam się sama sobie robić paznokcie i do dziś wszelkie manikiury nie mają dla mnie tajemnic. Bardzo wygodna umiejętność dla matki w dodatku pracującej zawodowo.
Nie znam kosmetyczki, która przyjmuje o 22:00 jak dzieci pójdą spać.
Do niedawna sama zadowalałam się jednorazowymi maseczkami.
Robiłam je zwykle w sobotę rano i tak latałam po mieszkaniu z zieloną twarzą pół dnia, bo nie było czasu cholerstwa zmyć. Chyba, że się wykruszyło 😛
Zdarzało się w mojej karierze usnąć w takiej mazi na twarzy…
Uwierz, nie miało to nic wspólnego z odprężeniem… Bardziej z wku%&@#$ jak musiałam potem pościel prać.
Dopiero, mój brat przy jakiejś okazji tortowej (jak zwykle nie wiedząc co podarować takiej zrzędzie jak ja) kupił mi karnet do Moniki i zaszczepił we mnie bestię (bo przecież nie piękną)

Możesz uważać, że mój sposób na odpoczynek jest nudny, ale ja lubię właśnie tak…

  Pięknie prawda 😀
Monika od czasu do czasu sprawia, że czuję się “taka ŁAŁ”.
No, może na załączonej fotce efektów spektakularnego i powalającego piękna (którym na co dzień emanuje) nie widać. Ale ja uważam, że efekty SĄ.
Mimo swego sędziwego wieku, zmarchy mnie nie dotyczą (poza śmiechowymi i zdziwiennymi 😛 ) Ale ja tak jak Alinka, całe życie w szoku jestem, bo pamięć mam dziurawą jak szwajcarski ser.
A z głupoty to tylko śmiać się można, bo beczeć nie bardzo (jeszcze się tusz rozmaże i panda gotowa)

No więc Moniczka ( z męża Szymańska) ma swój salonik Magiczne Zwierciadło, takie cuda tam odprawia, że wszystkie babki szamanki wymiękają 😛
Wybieliła mi ostatnio naczynka i nawilżyła tę zaschniętą śliwkę, która na codzień udaje moją twarz.

Dobrze tak czasem poczuć się jak FACET z milionem na koncie- leżysz a wokół Ciebie krząta się śliczna dziewczyna ;-P
Nie jest to oczywiście jedyna forma relaksu jaką lubię.
Ta jest po prostu niedawno odkryta.
Ale, ale o innych formach następnym razem.
Jestem wzywana na pomoc.
Jakiś potwór pod łóżkiem czy COŚ???
Buziak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *